Tak reaguje większość koni na nowe rzeczy, dlatego zaczęłam odczulać Arię od takich przedmiotów, pokazać że one nic nie robią, aby mogła je traktować jak powietrze.
Na początku oczywiście wąchanie, stała cała spięta przyglądając się nowemu przedmiotowi
Jeżeli się nie porusza, jest ok
Ale jeżeli porusza się to trzeba uciekać
Na początku bała się, uciekała, pozwalałam jej na to. Jednak gdy już tak kilka razy przeszliśmy obok opony, potem z nią w ręce, to mogłam nawet iść i turlać ją po ziemi a na Arii nie robiło to wrażenia.
Na końcu mogłam już spokojnie kręcić nią wokół jej nóg, czy ich dotykać, nie bała się tego na tyle by nie przeszkadzało nam to w dalszych ćwiczeniach.