czwartek, 11 lipca 2013

Odczulanie:Opona

Ileż to razy, gdy przesuwam opony czy pod skoki czy w innym celu koń mi się płoszy. Bo przecież opona wydaje trochę dziwnych dźwięków w dodatku porusza się, w takim razie może ugryźć!
Tak reaguje większość koni na nowe rzeczy, dlatego zaczęłam odczulać Arię od takich przedmiotów, pokazać że one nic nie robią, aby mogła je traktować jak powietrze.

Na początku oczywiście wąchanie, stała cała spięta przyglądając się nowemu przedmiotowi
Jeżeli się nie porusza, jest ok


Ale jeżeli porusza się to trzeba uciekać
Na początku bała się, uciekała, pozwalałam jej na to. Jednak gdy już tak kilka razy przeszliśmy obok opony, potem z nią w ręce, to mogłam nawet iść i turlać ją po ziemi a na Arii nie robiło to wrażenia.
Na końcu mogłam już spokojnie kręcić nią wokół jej nóg, czy ich dotykać, nie bała się tego na tyle by nie przeszkadzało nam to w dalszych ćwiczeniach.


wtorek, 11 czerwca 2013

Początki

Radzimy sobie coraz lepiej, chodzenie luźno na uwiązie jest perfekcyjne, co innego jak sprowadzamy je na padok lub z padoku do stajni. Jednak wszystko w swoim czasie.
Miała już zakładane ogłowie, była już lonżowana, oraz miała pas do lonżowania, wszystko przyjęła w miarę spokojnie.
Na lonży pędzi do przodu jak wariatka, jednak żeby jej tego nauczyć potrzeba po prostu czasu i pracy.

Nogi podaje już normalnie oprócz tylnich którymi kopie . Zresztą przednimi też potrafi kopnąć. Myślę że odziedziczyła po folblucie temperament, co prawda stępiony przez śląską krew, ale jednak. Ogólnie nogi ma silne, więc pewnie będzie dobrze skakać. Ostatnio przeciskaliśmy się pomiędzy drągami, następnym razem wymyślę coś nowego, o ile będzie czas
Aktualnie koń jest bardzo grzeczniutki, jeszcze trochę i będę na niej normalnie jeździć <3