wtorek, 11 czerwca 2013

Początki

Radzimy sobie coraz lepiej, chodzenie luźno na uwiązie jest perfekcyjne, co innego jak sprowadzamy je na padok lub z padoku do stajni. Jednak wszystko w swoim czasie.
Miała już zakładane ogłowie, była już lonżowana, oraz miała pas do lonżowania, wszystko przyjęła w miarę spokojnie.
Na lonży pędzi do przodu jak wariatka, jednak żeby jej tego nauczyć potrzeba po prostu czasu i pracy.

Nogi podaje już normalnie oprócz tylnich którymi kopie . Zresztą przednimi też potrafi kopnąć. Myślę że odziedziczyła po folblucie temperament, co prawda stępiony przez śląską krew, ale jednak. Ogólnie nogi ma silne, więc pewnie będzie dobrze skakać. Ostatnio przeciskaliśmy się pomiędzy drągami, następnym razem wymyślę coś nowego, o ile będzie czas
Aktualnie koń jest bardzo grzeczniutki, jeszcze trochę i będę na niej normalnie jeździć <3


1 komentarz:

  1. Super blog !!! Śliczny konik :)
    Obserwujemy?
    meery-bloog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń